Na wstępie chciałabym Wam podziękować za odbiór mojego ostatniego wpisu. Moje serce się raduje, a uśmiech nie schodzi mi z buzi aż do tej pory. Nie ukrywam byłam też lekko zaskoczona taką aktywnością, gdyż jestem stosunkowo początkującą blogerką, a moich wpisów jest jak na razie bardzo malutko (co nie ukrywam nadrobię). Chciałabym podziękować każdemu z osobna... Tobie, Tobie i też Tobie. Mam nadzieję, że nikogo nie zawiodę, a blog będzie prężnie się rozwijał. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ!
Jak wspomniałam w ostatnim poście nie dawno odwiedziłam naszych sąsiadów. Przybliżyłam Wam troszkę miasto Kempten, a w tym poście chciałabym powrócić wspomnieniami do... bajkowego raju!
W takim razie w ramach podziękowań jest ktoś chętny na zobaczenie miejsca z nieziemskim widokiem na Alpy? Może ktoś chciałby poznać pewną budowlę przypominającą "coś" z czołówki nie jednego filmu z dzieciństwa? Jeśli tak to zapraszam do dalszej części. :)
Czołówka nie jednego filmu z dzieciństwa? Komuś coś to mówi?
Na pewno każdy z Was kojarzy czołówkę Walt Disney oraz ten słynny zamek. To o nim właśnie mowa. Mianowicie zamek, który było dane mi odwiedzić swoim wyglądem, według wielu osób, nawiązuję do znanej budowli z Disney. Nie bez przyczyny porównuję się go do paryskiej atrakcji, gdyż często jest nazywany "zamkiem z bajki".
Cały czas odwołuje się do zamku Neuschwanstein. Położony jest w miejscowości Schwangau, w południowej Bawarii oraz blisko granicy z Austrią. Okolica zaskakuje górskimi szczytami, bajecznym krajobrazem, ale również kryje wiele historii. W szczególności można tutaj napotkać piękne zamki.
Oto widok, który zobaczyłam po kilkudziesięciu minutach wspinaczki.
Niestety wewnątrz nie można robić zdjęć, więc postaram się opisać w skrócie panujący tam przepych. Ogromne wrażenie robi Sala Tronowa pokryta złotem, z ogromną, wiszącą po środku ozdobą w kształcie korony. Nie mniej ciekawa jest królewska sypialnia gdzie można dostrzec malowidła przedstawiające życie Tristana i Izoldy oraz bogato zdobione i rzeźbione meble.
Z pewnością atrybutem tego zamku jest łabędź, gdyż praktycznie w każdym pomieszczeniu można spostrzec białego łabędzia. Sama nazwa do tego nawiązuje. Niespotykane było, iż w budynku zastosowano wiele technologicznych nowinek.
Po zakończeniu wędrówki po zamku miałam możliwość wyjścia na punkt widokowy. Tam... odebrało mi mowę. Nie żartuję, stałam jak zamurowana i wpatrywałam się w ten nieziemski krajobraz.
Punktem widokowym był balkon, które widnieje na poniższej fotografii. Zbyt dużo miejsca tam nie było. Jednak na szczęście udało mi się zrobić kilka zdjęć. :)
Było zdjęcie pięknego krajobrazu... czy ktoś zauważył tam jakiś zamek?
Nie bez powodu zadałam te pytanie, gdyż w pobliżu bajkowej posiadłości znajduje się również zamek Hohenschwangau.
Zamek znajduje się na wzgórzu przez co również zaskakuje pięknym widokiem. Podobno sam król Maksymilian II Bawarski zdecydował się na budowę w tym miejscu ze względu na wspaniałą panoramę.
Na terenie zamku turyści mogą przechodzić przez niezwykły ogród z pięknymi fontannami i z tym widokiem....
Jak widać na ostatnim zdjęciu w dole znajduje się też jezioro. Na pewno przykuwa uwagę jego kolor oraz w tle już wspomniany WIDOK!
Jak widać na zdjęciu, podczas wycieczki tryskałam energią, ale też wróciłam bardzo zadowolona, a panoramę jeszcze przez długi czas będę z niedowierzaniem wspominać.
Nawet nie pomyślałabym, że wyjdzie mi tak obszerny post. Czy ktoś wytrwał do końca? :D
Co sądzicie o tym miejscu? Czy ktoś z Was już odwiedził te miejsce?
Jak zawsze zachęcam do komentowania.
Miłego dnia, popołudnia, wieczoru. Do następnego! Bajo <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz